piątek, 19 lipca 2013

Ocet spirytusowy na poprawę kondycji...

                                                           
zdjęcia ze strony http://kujawsko-pomorskie.all.biz
 ...twojej pralki automatycznej .
Zrób tak:
Do bębna pralki automatycznej wlej litr octu spirytusowego i wsyp 100 g sody oczyszczonej. Nastaw program o najwyższej temperaturze prania i największej ilości płukań. Po zakończonym praniu wyłącz pralkę z prądu i wyczyść filtr , postępując dokładnie według wskazań producenta pralki . Zabieg powtarzaj dwa razy w roku a zapewnisz pralce dłuższe i zdrowsze życie, a ty zapłacisz mniej za jej użytkowanie.
Nigdy nie używaj octu do celów spożywczych. Jest niebezpieczny dla zdrowia. Podrażnia błonę śluzową jelit, nadużywanie może doprowadzić do anemii i chorób układu pokarmowego.

Udka z pieczarkami i makaronem ryżowym


Danie to możecie zaserwować gościom nie mówiąc co to:). Przez pierwszą chwilę każdy próbuje i zastanawia się mimo, że  rozpoznaje bez trudu smak  udka. Ale przecież udka mają kości a to mięsko jest pokrojone w kostkę.W przygotowaniu tego dania poszłam krok dalej i oddzielam mięso od kości. Jest przy tym trochę zabawy, jednak wysiłek opłaca się.

Potrzebne składniki to:
2 udka,
20 dag pieczarek,
1 średnia cebula,
2 ząbki czosnku,
tymianek i oregano( ja dałam świeże gałązki ale mogą być suszone ),
natka pietruszki,
sól i pieprz,
olej do smażenia,
makaron ryżowy wstążki ( pół opakowania Tao Tao ),



Zaczynam od pokrojenia pieczarek. Następnie solę je i odstawiam , aż lekko puszczą sok. Wrzucam na zimną patelnię. Podgrzewam i duszę do miękkości. Udka kroję w zgięciu. Nacinam wzdłuż kości i odskrobuję nożem mięso. Zostawiam skórę. Kroję w kostkę, taką na jeden kęs.  Rozgrzewam patelnię z 2 łyżkami oleju. Na gorący wrzucam mięso i obsmażam   ze wszystkich stron. Dodaję pokrojoną w kostkę cebulkę i drobno posiekane ząbki czosnku. Chwilę wszystko razem smażę.


Dodaję  pieczarki, sól, pieprz, oregano i tymianek, jeszcze przez chwilę smażę, przykrywam pokrywką i duszę ok 15 minut na średnim ogniu.



Makaron ryżowy przygotowany według przepisu z opakowania jest dla mnie całkiem bez smaku i za twardy.
Przygotowuję go trochę inaczej. Do gotującej, dobrze  osolonej wody wrzucam makaron, czekam aż woda ponownie zawrze, gotuję minutę, wyłączam gaz i trzymam makaron jeszcze trzy minuty w wodzie. Odcedzam i taki gorący dodaję do udek duszących się na patelni. Jeszcze chwilę smażę wszystko razem, nie przykrywając już. Na koniec dodaję pokrojoną natkę pietruszki.




Jedyną trudnością w przygotowaniu tego dania jest oddzielenie mięsa udek od kości. A może przygotować krótki kurs jak to zrobić? Co o tym sądzicie?

środa, 10 lipca 2013

Kokosowe ciasteczka z kleiku ryżowego (bez glutenu, bez mleka )

Ciasteczka, które podbijają świat:), przynajmniej ten wokół mnie. Zabieram je ze sobą na wszystkie imprezy  w  rodzinie  i u  znajomych. I wierzcie mi znikają zawsze pierwsze wśród achów i ochów, i pełnego zdziwienia, że bez mąki a takie pyszne:). Przepis znalazłam jakiś czas temu w necie, strony niestety nie pamiętam, przepisałam do mojej papierowej Książki Kucharskiej i  zmodyfikowałam go oczywiście, dostosowując do diety bezmlecznej.

Składniki:
1 paczka kleiku ryżowego (170 g,bezsmakowego, bezglutenowego, bez mleka, do kupienia na stoisku dla niemowląt i małych dzieci),
3 jajka ( duże ),
1 szkl oleju ( niepełna ),
2/3 szkl cukru pudru (UWAGA NA DODATEK MĄKI W NIEKTÓRYCH CUKRACH),
4 łyżki wiórek kokosowych,

Przygotowanie:
Najpierw oddzielam  białko od żółtek i ubijam je na sztywną pianę.
Następnie ucieram żółtka z cukrem na pulchną masę.

Teraz wlewam olej cienkim strumyczkiem ( jak do majonezu), ucieram chwilę ( nie widać strumyczka oleju, nie mam trzech rąk niestety:( ).

Do masy dodaję kleik ryżowy i wiórki kokosowe, lekko mieszam.

A następnie dodaję ubitą pianę z białek.
Nabieram łyżką małe porcje ciasta i wykładam na blaszkę wyłożoną  papierem do pieczenia.


Właśnie tyle mi wychodzi. Staram się równo rozdzielać ciasto. Jeżeli mi zostanie dokładam do ciasteczek, aż wyłożę wszystko. Piekę w piekarniku nagrzanym do 160 stopni 20- 25 minut do ciemno złocistego koloru ciasteczek.

Smacznego:))

czwartek, 4 lipca 2013

Chałka ( bez mleka )

Dzisiaj podzielę się z wami przepisem na chałkę, a właściwie chałki ponieważ  piekę trzy na raz. Chałka najlepiej smakuje z kubkiem ciepłego mleka:), ale również z dżemem, białym albo żółtym serem a nawet z szynką. Ja napawam się jej zapachem, a największą przyjemność sprawia mi szybkość z jaką znika.


Składniki:
50 g drożdży,
1 szkl ciepłej wody,
8 łyżek cukru,
1 kg mąki poznańskiej,
1 łyżeczka soli,
3 jajka,
1/2 szkl  oleju ,
1 szkl wody.





W misce rozkruszam drożdże, dodaję do nich cukier, szkl ciepłej  wody i 4 łyżki mąki , mieszam i odstawiam na kilka minut, aż drożdże zaczną pracować. Następnie do miski dodaję pozostałe składniki. Zostawiam około szklanki mąki tak na wszelki wypadek i jeżeli widzę, że ciasto jest dosyć gęste nie dodaję. Natomiast jeżeli ciasto jest za luźne dosypuję więcej mąki. To wszystko zależy od tego ja k sucha jest mąką użyta do wypieku. No właśnie dlatego nie należy trzymać się kurczowo przepisu. Troszkę na oko nie zaszkodzi:). Mi ciasto zagniata maszyna, ale równie dobrze może to być mikser z końcówkami do drożdżowego jak i sprytne ręce.Po wyrobieniu ciasto powinno być miękkie, ale nie lejące ( musimy z niego zapleść warkocze przecież). Ciasto odstawiam do wyrośnięcia, aż podwoi swoją objętość (najlepiej pod ściereczką i w ciepłym miejscu). Wykładam na stolnicę i dzielę na trzy części, które również dzielę na trzy części. W ten sposób otrzymuję 9 jednakowych części. Toczę, wygniatam i wyciskam dziewięć wałeczków- węży długości 30-40 cm, sklejam końcówkami po trzy,  i zaplatam chałki trzysplotowe, zawijając na początku i końcu  pod spód  mocno dociskając.



Układam na blaszce,pędzelkuję wodą z cukrem ( łyżeczka cukru na dwie łyżki wody) i posypuję makiem. Odstawiam na pół godziny do wyrośnięcia.
Piekę w piekarniku nagrzanym do 170 stopni (z termoobiegiem) przez 30 minut.
Po upieczeniu wykładam na kratkę.



Jeszcze ciepła...



Smacznego:)

No tak zapomniałam o najważniejszym! Autorką zdjęć do posta o Chałce jest Natalia Machnio. 
Dzięki ogromne Natalko :).